Polska reprezentacja zgromadziła już na swoim koncie dziewięć medali igrzysk Głuchych, które od soboty odbywają się w Tokio. Dziś w pływackim finale 200 metrów kraulem brąz w pięknym stylu wywalczył Rafał Wójcik. Był to niezwykle wyrównany wyścig, rozgrywany w mocnej, międzynarodowej obsadzie, a nasz zawodnik musiał sięgnąć głęboko do swoich rezerw, aby utrzymać miejsce na podium.
Rafał Wójcik popłynął dziś tak, jak na wielkiego sportowca przystało – odważnie, konsekwentnie i z pełnym zaangażowaniem. W finale 200 metrów stylem dowolnym musiał zmierzyć się z absolutnymi gwiazdami pływania niesłyszących, jednak mimo to wytrzymał presję i narzucone przez rywali tempo. Jego występ oglądało się z zapartym tchem, bo dokonał czegoś, co jeszcze przed wyścigiem wydawało się niemożliwe. Niewielu stawiało na to, że stanie dziś na podium, a tymczasem sprawił dziś ogromną niespodziankę i z rezultatem 1:56,25 dowiózł do mety brązowy krążek. Warto podkreślić, że jest to już dziewiąty medal zdobyty przez Biało-Czerwonych na igrzyskach w Tokio i zarazem piąty w konkurencjach. Mistrzem został bohater gospodarzy Ryutaro Ibara (1:54,72), wyprzedzając o ponad sekundę Ukraińca Ilję Sułtanowa.
Choć piątek zaczął się od wielkiej radości, to późniejsza część rywalizacji przyniosła sporo nerwów i goryczy. W finale sztafet 4×200 metrów kraulem Polki startujące składzie Julia Dragan, Julia Chmielewska, Klaudia Jarzewicz oraz Laura Jarzewicz (w porannych eliminacjach wystąpiła również Weronika Nowicka) początkowo zajęły czwartą lokatę. Po zakończeniu zmagań atmosfera na pływalni zrobiła się niezwykle napięta. Sędziowie uznali bowiem, że zwycięskie Włoszki powinny zostać zdyskwalifikowane za błąd zmian. Złotym medalem udekorowano tym samym Chinki (8:49,34), srebrem Amerykanki (9:02,23), a brązem nasze dziewczyny, które na mecie uzyskały 9:05,59. Ekipa z Półwyspu Apenińskiego nie dawała jednak za wygraną i złożyła oficjalny protest, który został rozpatrzony na ich korzyść. Po długich dyskusjach przywrócono je na pierwsze miejsce, zapisując w sportowych kronikach osiągnięty przez nie wynik 8:49,09.
Warto nagrodzić brawami dzisiejszą postawę Wiktora Wojciechowskiego, który z szóstym czasem awansował do finału 200 metrów grzbietem. W nim utrzymał pozycję z eliminacji, poprawiając się o niemal półtorej sekundy (2:14,94). Na podium wpłynęli Ukrainiec Władysław Kremliakow (2:06,06), Rosjanin Mark Troszyn (2:07,75) oraz Amerykanin Matthew Klotz (2:09,62).
W jutrzejszym finale 1500 metrów stylem dowolnym zobaczymy z kolei na pewno Laurę Jarzewicz, która w eliminacjach najdłuższej i najbardziej wyczerpującej konkurencji miała piąty wynik. Poza ścisłą ósemką znalazła się Amelia Bęben, notowana ostatecznie na dziesiątej lokacie. Na 50 metrów klasykiem na jedenastym miejscu uplasowała się Julia Chmielewska. W zmaganiach na setkę kraulem 15. była Klaudia Jarzewicz, a 30. Julita Grzelak. Na dwukrotnie dłuższym dystansie 14. był Kacper Nowicki, 15. Szymon Dorada, zaś 20. Jakub Kramarczyk. Na 200 metrów żabką 16. czas osiągnął Dawid Dragan, a na 200 metrów grzbietem Maksymilian Garman był 17.
Przegląd pozostałych wydarzeń
Sara Twardowska nie powalczy w Tokio o medal. Liderka światowego rankingu w tenisie ziemnym kobiet zakończyła swoją olimpijską przygodę na ćwierćfinale. – Zagrałam dobry mecz, ale w wyniszczającym pojedynku zabrakło mi sił. Zrobiłam wszystko, co w mojej mocy, zostawiłam na korcie wszystko, co mogłam. Nie ma wstydu, jest złość i niedosyt, które będę chciała przekuć w siłę – przekazała za pośrednictwem mediów społecznościowych. W starciu o półfinał pomimo świetnego wejścia w spotkanie nasza reprezentantka uległa w dwóch setach 4:6, 3:6 startującej pod neutralną flagą Rosjaną Poliną Smirnową. Z turnieju pocieszenia odpadł z kolei Jacek Kalinowski, który w ćwierćfinale przegrał 1:8 z Japończykiem Fugim Miyagawą.
Medali z Tokio nie przywiozą obie reprezentacje w koszykówce, które rozegrały w piątek swoje ćwierćfinały. Brązowe medalistki poprzednich igrzysk pomimo ambitnej walki na parkiecie musiały uznać wyższość Włoszek. Po czterech intensywnych kwartach mecz zakończył się niekorzystnym dla nich wynikiem 44:56. Los koleżanek podzieliła również nasza męska kadra, która o wejście do półfinału poległa 67:74 drużynie z Izraela. Na osłodę Biało-Czerwonym pozostaje gra o co najwyżej piąte miejsce.
Na ćwierćfinale swój start w igrzyskach zakończyły Barbara Kołtun z Anną Krzak. Nasze siatkarki plażowe w starciu o wejście do ósemki zatriumfowały w dwóch setach 21:12, 21:13 nad amerykańską parą Brandin/Richter. W spotkaniu o czwórkę lepsze od Polek były Włoszki Tomat/Bennardo, którym po zaciętej walce i długich wymianach nasze panie uległy 19:21, 15:21. W turnieju nie zobaczymy już Patrycji Krumin i Hanny Walczak, które swoje starcie o ćwierćfinał przegrały 11:21, 15:21 z duetem z USA Wotton/Beck. W ósemce najlepszych par grających na piasku zameldowali się Arkadiusz Kasprzyk z Jakubem Klimikiem, którzy w 1/8 odprawili po trudnym trzysetowym boju 21:16, 22:24, 15:10 Wenezuelczyków Gonzalez/Rivero.
Na stadionie lekkoatletycznym Komazawa w piątkowych eliminacjach trzymaliśmy mocno kciuki za czwórkę naszych biegaczy. Kapitalnie na 400 metrów przez płotki spisał się Oskar Gołębiowski, który z drugim czasem wśród wszystkich zawodników (54,57 s) awansował do jutrzejszego finału. W sobotnim półfinale 200 metrów wystąpi natomiast Martyna Boguszewicz, zaś Michał Kulpa z Mateuszem Śmiertką powalczą o finał na 800 metrów.
Fot. Reprezentacja Polski Niesłyszących w Pływaniu/Facebook


