Pierwszy dzień pływackiej rywalizacji na igrzyskach Głuchych w Tokio już za nami. Biało-Czerwoni wskoczyli do olimpijskiego basenu z impetem i głodem sukcesu, a efektem ich imponującego ataku są aż cztery medale zdobyte w zaledwie jeden wieczór. Emocji nie brakowało – od indywidualnych popisów po fenomenalne sztafety, które na ostatnich metrach wyśrubowały rekordy kraju.
Finałową rywalizację otworzył start Julii Dragan na 200 metrów stylem zmiennym – i była to inauguracja, o jakiej marzy każda reprezentacja. Polka już w porannych eliminacjach pokazała, że w Tokio mierzy naprawdę wysoko. Swoją wyśmienitą dyspozycję wypracowaną w trakcie wielomiesięcznych przygotowań potwierdziła w wyścigu tę najwyższą o medalową stawkę. Dragan od początku trzymała kontakt z czołówką, by na decydującej długości basen przypuścić skuteczny atak na podium. Swój wymarzony brązowy medal przypieczętowała rezultatem 2:27,84. Przed nią uplasowały się Brytyjka Charlotte Gower (2:21,95) oraz Węgierka Tamara Boros (2:25,56).
Chwilę później uwaga kibiców skupiła się na zmaganiach 400 metrów techniką dowolną. W finale tej konkurencji nasz kraj reprezentowało dwóch zawodników. Lider męskiej kadry Konrad Powroźnik nie zawiódł i tym razem, potwierdzając swoją przynależność do absolutnej czołówki światowej. W silnie obsadzonej konkurencji uzyskał znakomity rezultat 4:07,61, który zaowocował brązowym krążkiem. Na siódmym miejscu na mecie zameldował się Rafał Wójcik, który może być dumny ze swojej postawy oraz nowej życiówki 4:10,35. Mistrzem został Ukrainiec Myrosław Bołdiarew (4:04,24), wyprzedzając o niespełna sekundę ikonę japońskiego sportu Ryutaro Ibara (4:05,11).
Siła polskich sztafet
Prawdziwy rollercoaster emocji towarzyszył również rywalizacji sztafet 4×100 metrów kraulem. Najpierw do wody wskoczyły panie. Weronika Nowicka, Julia Chmielewska, Julia Dragan i Klaudia Jarzewicz podobnie jak w porannych eliminacjach popłynęły niczym dobrze naoliwiona maszyna. Każda z dziewczyn konsekwentnie dokładała kolejną cegiełkę do sukcesu, a gdy Jarzewicz odbijała się od ściany na ostatnich 50 metrach, medal był właściwie na wyciągnięcie ręki. Jej fenomenalny finisz dał Biało-Czerwonym srebro i nowy rekord kraju wśród niesłyszących, który od dziś oficjalnie wynosi 4:05.48. Zmagania zdominowały Chinki, zdobywając mistrzostwo olimpijskie z czasem 4:00,23. Stawkę na podium uzupełniły Włoszki (4:06,37).
Dzień w dobrych humorach zakończyła również ciesząca się z brązu męska sztafeta 4×100 metrów dowolnym, którą wcześniej do finału wprowadzili Wojciech Witecki, Dawid Dragan, Jakub Kramarczyk oraz Kacper Nowicki. W decydującym rozdaniu sztab szkoleniowy postawił na sprawdzone i bardziej doświadczone nazwiska. Zmotywowani i zaprogramowani na medal do walki przystąpili zatem Igor Stempurski, Wiktor Wojciechowski, Rafał Wójcik i Konrad Powroźnik. Kwartet ten spisał się celująco, a miejsce w TOP3 nawet przez moment nie było zagrożone. Kropkę nad „i” postawił Powroźnik, który dowiózł do mety brąz oraz nowy rekord Polski – 3:36,88. Szybsi byli jedynie Ukraińcy (3:29,49) oraz Amerykanie (3:34,07).
Warto nagrodzić również wysiłek pozostałych naszych zawodników, którzy indywidualnie nie zdołali przebrnąć przez poranne eliminacje. Najbliżej celu była powracająca do sportu po urodzeniu dziecka Julia Chmielewska, której do awansu do ósemki 200 metrów stylem zmiennym zabrakło zaledwie kilkunastu setnych sekundy. Na dystansie 100 metrów grzbietem Wiktor Wojciechowski był 10., Szymon Dorada 11., Igor Stempurski 18., a Maksymilian Garman 23. Na 400 metrów kraulem Biało-Czerwoni zajmowali następujące lokaty: Julia Dragan 13., Amelia Bęben i Wojciech Witecki 14., Jakub Kramarczyk 15., Julita Grzelak 18. W sprincie motylkiem Igor Stempurski był 23., Kacper Nowicki 25., a Dawid Dragan 35. Na dwukrotnie dłuższym dystansie z kolei Weronikę Nowicką sklasyfikowano na 16. pozycji, zaś Amelię Bęben – na 20.
Dzięki dzisiejszym wspaniałym występom pływaków polska reprezentacja podwoiła swój medalowy dorobek podczas igrzysk Głuchych w Tokio. Aktualnie w jego skład wchodzi osiem krążków – dwa srebrne i sześć brązowych – i możemy być pewni, że nie jest to jeszcze ostatnie słowo. Igrzyska oficjalnie zakończą się w środę 26 listopada.
Czwartkowy przegląd wydarzeń w pozostałych dyscyplinach
Reprezentująca Polskę w tenisie ziemnym Sara Twardowska zameldowała się w ćwierćfinale gry pojedynczej. Po 2,5-godzinnym thrillerze liderka list światowych rozprawiła się w trzech setach z Amerykanką Emily Hangstefer 4:6, 6:2, 7:6(4). W jutrzejszym meczu, którego stawką jest półfinał, przeciwniczką Twardowskiej będzie startująca pod neutralną flagą Polina Smirnowa. W turnieju pocieszenia dla zawodników, którzy odpadli z rozgrywek po pierwszej rundzie, kolejne spotkanie wygrał Jacek Kalinowski, który wcześniej pokonał Hindusa Aaryana Humaneya (9:7), a tym razem jego wyższość musiał uznać Argentyńczyk Leonardo Paredes (8:3). Jutro starcie z singlistą gospodarzy Fugą Miyagawą.
Polskie koszykarki zakończyły fazę grupową z bilansem meczowym 2-1. Brązowe medalistki poprzednich igrzysk dziś zmierzyły się z silną ekipą Stanów Zjednoczonych. Biało-Czerwone dały z siebie wszystko, jednak to właśnie Amerykanki popisały się lepszą skutecznością rzutową. Przegrały 41:68, wchodząc do części pucharowej z drugiego miejsca w grupie. Ich ćwierćfinałowe rywalki wyłoni losowanie.
W siatkówce plażowej w rozgrywanej rundzie „lucky loser” oba nasze kobiece duety wyszły z opresji obronną ręką. Barbara Kołtun z Anną Krzak potrzebowały dwóch setów, aby odprawić parę Sakaide/Yagisawa z Japonii (21:19, 21:17) i jutro czeka je konfrontacja z Amerykankami. Z reprezentantkami tego kraju zagrają również Patrycja Krumin z Hanną Walczak, które w trzech odsłonach zatriumfowały nad Węgierkami Tisza/Mattyasovszky (21:10, 17:21, 15:6).
W kolarstwie szosowym czwartkowe zmagania wyłoniły medalistów w indywidualnej jeździe na czas. Z pięciorga Polaków najlepszy był Paweł Arciszewski, którego sklasyfikowano na dziewiątej lokacie. Pierwszą dziesiątkę wyników zamknęła Małgorzata Krawczyk, a zaraz na początku drugiej uplasowała się Patrycja Kuczyńska. 21. miejsce ostatecznie zajął Łukasz Rozumek, a 23. Dawid Gromotowicz.
Jedyną reprezentantką Polski startującą w czwartek w konkurencjach lekkoatletycznych była Monika Kamińska. Szóste miejsce w kobiecym finale rzutu młotem zapewnił jej rezultat 39,13 m.
____
Fot. Reprezentacja Polski Niesłyszących w Pływaniu/Facebook


