Kiedy pieniądze zaczęły odgrywać kluczową rolę w leczeniu walczących z nowotworami małych dzieci, oni natychmiast pospieszyli im z pomocą. Ten piękny i szlachetny czyn kulomiotki Ewy Durskiej oraz dyskobola Piotra Małachowskiego spotkał się z przychylnością Międzynarodowego Komitetu Fair Play, który postanowił przyznać naszym lekkoatletom wyróżnienia w kategorii „Promocja Fair Play”.
[responsivevoice_button voice=”Polish Female” buttontext=”Dla osób niedowidzących: Czytaj ten artykuł”]
Kandydatury naszych lekkoatletów zostały zarekomendowane przez studentów Montgomery College w stanie Maryland w USA. Oficjalne pismo w tej sprawie w imieniu całej studenckiej braci oraz ich naukowego opiekuna, doktora Leszka Sibilskiego, wystosowała do Międzynarodowego Komitetu Fair Play (CIFP) pochodzącą z Pakistanu 19-letnia Zoha Tariq. – Oboje bezinteresownie przekazali na licytację swoje medale z igrzysk w Rio de Janeiro, aby sfinansować leczenie chorych na raka dzieci. Czyniąc to, podzielili się swoim niezwykłym sukcesem z osobami potrzebującymi natychmiastowej pomocy – napisała Tariq w liście skierowanym do Komitetu, z którego pełną treścią zapoznać można się tutaj.
Niepokonana. Tym jednym (ale za to jakże trafnym!) słowem scharakteryzować można Ewę Durską, która od blisko dwóch dekad nie schodzi z najwyższego stopnia podium. 40-latka podczas ubiegłorocznych igrzysk w Rio dokonała czegoś wyjątkowego i po raz trzeci w karierze sięgnęła po tytuł mistrzyni paraolimpijskiej (kat. F20, niepełnosprawność intelektualna w stopniu lekkim). Swoim złotym szczęściem postanowiła podzielić się z potrzebującymi. – Mam zamiar wystawić ten medal na licytację. Chcę zebrać pieniądze na biedne dzieci, może takie z domu dziecka. Ja już swoje zrobiłam, teraz niech ten medal pomoże komuś innemu – tak brzmiały pierwsze słowa lekkoatletki chwilę po zakończonym finale igrzysk paraolimpijskich. Jak obiecała, tak zrobiła. Pieniądze z aukcji odbywającej się na platformie Allegro przekazane zostały na leczenie 9-letniej Wiktorii, uczennicy szkoły podstawowej w Goleniowie, która w sierpniu ubiegłego roku zachorowała na białaczkę limfoblastyczną. Można powiedzieć, że medal przekazany przez panią Ewę, również co dzień nie pozostającą obojętną na ludzką krzywdę, jest w pewnym sensie formą spłaty długu, jaki nasza mistrzyni miała wobec osób, które pomogły jej w najbardziej krytycznym momencie życia, kiedy pozostała bez stypendium, przez co jej dalsza sportowa kariera stanęła pod wielkim znakiem zapytania.
Drugi z naszych nagrodzonych lekkoatletów, dyskobol Piotr Małachowski, w środowisku sportowym jest znany ze swojej hojności. Od wielu lat czynnie angażuje w różnego rodzaju akcje charytatywne, swoimi „diamentami” namalował uśmiech na twarzy niejednego już dziecka. Kiedy dotarła do Małachowskiego wiadomość od matki 3-letniego Olka chorującego na siatkówczaka (nowotwór oka), priorytetem stało się dla niego ocalenie wzroku malucha. Narzędziem do wykonania tego planu miał być srebrny krążek z igrzysk w Rio, o który walczył w olimpijskim kole jak lew. Każda złotówka była na wagę złota, a czas naglił, dlatego wszyscy, którzy mieli ochotę dołożyć swoją cegiełkę, mogli tego dokonać na kilka sposobów. Cena wykupu krążka Piotra Małachowskiego owiana jest tajemnicą. Wiadomo jedynie, że jego nowymi właścicielami są Dominika i Sebastian Kulczykowie, którzy za medal przekazali kwotę pozwalającą zakończyć zbiórkę sporo przed czasem.
Szlachetna postawa obojga polskich lekkoatletów, która odbiła się szerokim echem poza granicami naszego kraju, spotkała się również z wielką aprobatą Komitetu. W październiku tego roku do Durskiej i Małachowskiego wysłane zostały listy gratulacyjne z zaproszeniem na oficjalne wręczenie nagród za rok 2016. Uroczysta gala, podczas której na naszych miotaczy czekać będą dyplomy w kategorii „Promocja Fair Play”, odbędzie już w najbliższy piątek (17 listopada) w Palais d’Egmont w Brukseli.
————
Fot.: Robert Szaj/Polska Fundacja Paraolimpijska.