Jej droga to opowieść o determinacji, bólu, upadkach i niesamowitej sile powstawania. Justyna Franieczek – finalistka igrzysk paralimpijskich w Tokio, wielokrotna medalistka mistrzostw świata i Europy w biegu na 400 metrów – walczy o powrót do sportu i marzy o występie na igrzyskach w Los Angeles w 2028 roku.
Justyna swoją karierę zaczynała od medali mistrzostw Polski jeszcze jako juniorka, rywalizując z pełnosprawnymi zawodniczkami. Potem przyszły dramatyczne chwile: choroba nowotworowa, koszmarny wypadek samochodowy, z którego cudem uszła z życiem, oraz osobista tragedia. Lekarze orzekli 30% uszczerbku na zdrowiu, brutalnie pozbawiając ją nadziei na powrót do pełnej sprawności.
Pomimo nie najlepszych rokowań polska lekkoatletka nie poddała się. Przez dwanaście długich lat walczyła jak lwica, aby najpierw stanąć na nogi, a docelowo powrócić na bieżnię. Jej heroiczna batalia z przeciwnościami stała się symbolem niezłomnej determinacji i siły ducha. W 2021 roku spełniła jedno ze swoich największych sportowych marzeń – wystąpiła na igrzyskach paralimpijskich w Tokio. W finale biegu na 400 metrów (w kat. T20 – sportowcy z niepełnosprawnością intelektualną) zajęła wówczas wysokie piąte miejsce.
Kiedy wydawać się mogło, że Justyna Franieczek wychodzi już na prostą, nad horyzoncie pojawiły się kolejne trudności. Z igrzysk paralimpijskich w Paryżu wyeliminowała ją kontuzja. Później pojawiły się poważne problemy z biodrem, które wymagało natychmiastowej operacji. Zabieg sfinansowała z własnych środków, ponieważ terminy na NFZ są bardzo odległe. W międzyczasie wygasły jej wszystkie umowy sponsorskie, a skromne (zaledwie 720 zł brutto) stypendium sportowe wypłacać jej będą do końca lipca.
Dziś Justyna z nową energią walczy o powrót do pełnej formy i przygotowuje się do kolejnego wielkiego wyzwania – udziału w igrzyskach paralimpijskich w Los Angeles w 2028 roku. Aby zrealizować swój cel, potrzebuje finansowego wsparcia. Uruchomiła zbiórkę, by móc ze spokojną głową trenować, rehabilitować się i z orzełkiem na piersi reprezentować Polskę na światowych arenach.
Niech ta historia ma dalszy ciąg – wspólnie możemy napisać jej szczęśliwe zakończenie.