W Omanie zakończyły się mistrzostwa świata w żeglarstwie. Polska załoga startująca w składzie Olga Górnaś-Grudzień i Piotr Cichocki sięgnęła po złoty medal w klasie RS Venture Connect, potwierdzając swoją przynależność do absolutnej czołówki tej dyscypliny wśród osób z niepełnosprawnością.
Biało-Czerwoni narzucili na wodzie tempo nieosiągalne dla pozostałych konkurentów — wygrali aż siedem z dziewięciu wyścigów, raz zajęli drugie miejsce i jedynie nałożona w szóstej serii dyskwalifikacja pogrzebała ich szanse na niemal perfekcyjny finisz. Mimo niestandardowego podziału na floty i zmiennych warunków pogodowych Olga Górnaś-Grudzień wraz z Piotrem Cichockim zdołali utrzymać pełną kontrolę nad rywalizacją, gromadząc łącznie 9 punktów. Żeglując w klasie RS Venture Connect, z niewielką przewagą wyprzedzili reprezentantów Hiszpanii (16 pkt.) oraz Grecji (17 pkt.).
Złoto zdobyte w Omanie tylko umacnia opinię, że duet Górnaś-Grudzień i Cichocki to sportowa potęga. Polacy od lat dominują na światowych akwenach, a 2025 rok tylko potwierdził ich status absolutnych legend tej dyscypliny. W marcu z rozgrywanych u wybrzeży Australii mistrzostw świata przywieźli kompletny zestaw medali. Górnaś-Grudzień zatriumfowała w kobiecych zmaganiach w klasie Hansa 303, Cichocki zdobył srebro w tej samej klasie wśród panów, a wspólnie dorzucili brąz w Hansa 303 double.
Kluczową rolę w sukcesach polskich reprezentantów odgrywa trener Grzegorz Prokopowicz, który odpowiada za przygotowanie techniczne, taktyczne i mentalne swoich podopiecznych. To on płynnie prowadzi kadrę przez zawiłości nowych formatów rywalizacji takich jak podczas World Sailing Inclusion Championships w Omanie. W zawodach obowiązywał system klasyfikacji zaprojektowany w taki sposób, aby zapewnić równe szanse wszystkim zawodnikom – o zwycięstwie decydowały umiejętności żeglarskie, a nie stopień lub rodzaj niepełnosprawności. Trzydzieści startujących załóg podzielono na trzy grupy, używając ograniczonej liczby dziesięciu jachtów. Dodatkowo nie rozegrano finału, a na zakończenie regat odrzucono tylko jeden najsłabszy wyścig.
W tak wymagającym i niewybaczającym potknięć systemie jeszcze bardziej liczyły się dyscyplina, konsekwencja i chłodna głowa. Olga Górnaś-Grudzień i Piotr Cichocki pokazali wszystkie te elementy w najwyższym wydaniu — nawet pojedyncza wpadka nie wytrąciła ich z równowagi, a każdy kolejny start przybliżał do wymarzonego celu. Efektem jest kolejne złoto, które potwierdza stabilną formę Polaków oraz skuteczność metod pracy sztabu szkoleniowego.


