Fot. Bartłomiej Zborowski/Polski Komitet Paralimpijski

Bliżej parasportu: lekkoatletyka

Lekkoatletyka w świecie sportu osób z niepełnosprawnościami podobnie jak jej odpowiednik olimpijski nazywana jest „królową sportu”. Jej historia sięga XX wieku i obecnie umożliwia sportowcom rywalizację na najwyższym poziomie.

W 1948 roku dr Ludwig Guttmann zorganizował pierwsze zawody dla weteranów wojennych. To właśnie to wydarzenie stało się początkiem dla igrzysk paralimpijskich. Lekkoatletyka osób z niepełnosprawnością po raz pierwszy pojawiła się podczas igrzysk paralimpijskich w Rzymie w 1960 roku. Początkowo skupiała tylko sportowców poruszających się na wózkach. W kolejnych latach dołączali do nich zawodnicy z innymi rodzajami niepełnosprawności (m.in. od 1976 roku z amputacjami i wadami wzroku). W ten sposób lekkoatletyka na igrzyskach stała się największą z dyscyplin sportowych. Dziś „królowa sportu” to ponad 160 konkurencji. Począwszy od sprintów, przez maratony, po rzuty i skoki z podziałem na różne grupy startowe.

Konkurencje biegowe i wyścigi na wózkach

Wśród konkurencji biegowych w paralekkoatletyce wymienić można zarówno biegi na nogach, jak i wyścigi na wózkach. Zawodnicy z niepełnosprawnościami ruchowymi startują na specjalistycznych wózkach wyścigowych. Mają one lekką konstrukcję, pochylone koła i opływowy kształt. Wózki napędzane są siłą rąk, a najlepsi potrafią pokonać dystans maratonu w czasie podobnym do najlepszych biegaczy pełnosprawnych. W biegach sprinterskich osobny niewidome (klasa T11) pokonują dystans w asyście przewodnika. Zawodnik jest wtedy połączony z nim cienką linką. Zadaniem przewodnika jest nadanie tempa. Nie może on jednak ciągnąć ani popychać biegacza. Biegacze z amputacjami korzystają z nowoczesnych protez do biegania. Zastępują one utracone części kończyn. Dystanse biegowe obejmują m.in. 100 m, 200 m, 400 m, biegi średnie (800 m, 1500 m) oraz długie, a także sztafety.

W konkurencji wyścigów na wózkach obowiązują specjalne zasady bezpieczeństwa. Wózki muszą spełniać wymagania techniczne (brak osłon poprawiających aerodynamikę czy układ kierowniczy skręcający w obie strony). Same konkurencje podzielone są na kategorię – np. klasy T51 – T54 to sprinterzy i długodystansowcy na wózkach. Im wyższa liczba, tym większa funkcjonalność tułowia i rąk zawodnika. Start zazwyczaj odbywa się z pozycji stacjonarnej. Na dystansach sprinterskich stosuje się bloki startowe przystosowane do wózków. Biegi niewidomych są prawdziwym wyzwaniem dla startujących. Wymagają one koordynacji z przewodnikiem. Obaj muszą zmieścić się na finiszu w tym samym czasie i torze. Dzięki temu kibice mogą podziwiać nie tylko rywalizację na torze, ale też czysty talent sportowców.

Skoki i rzuty

Takie konkurencje jak skok w dal i wzwyż, oraz pchnięcie kulą, rzut dyskiem, oszczepem czy maczugą są dostosowane do możliwości sportowców z różnymi niepełnosprawnościami. Zawodnicy niewidomi w skoku w dal zamiast standardowej belki mają wydzielony prostokąt, z którego mogą się odbić. Zadaniem trenera lub przewodnika jest to, aby w sposób akustyczny zlokalizować miejsce wybicia i kierunek skoku. W skoku wzwyż zawodnicy z protezami mogą, a w niektórych klasach muszą skakać z założoną protezą. Wszystko zależy od regulaminu danej klasy. Maciej Lepiato, polski skoczek wzwyż, który mimo wady wrodzonej (końsko-szpotawego zakończenia kończyny dolnej) potrafi osiągnąć imponujące wyniki. Dwukrotnie zdobył na igrzyskach złoto (w Londynie 2012 i Rio 2016) i na wysokości 2,19 metra ustanowił obowiązujący po dzień dzisiejszy rekord świata.

Konkurencje rzutowe podzielić możemy na te z pozycji stojącej (zawodnicy, którzy mogą stać lub chodzić) oraz rzuty z pozycji siedzącej (dla osób z ograniczoną mobilnością). Rzucający z pozycji siedzącej korzystają z tak zwanej „kozy”, czyli specjalnych siedzisk, które mocowane są w kole rzutów. Mają one zamontowane pasy i oparcia stabilizujące ciało. Najważniejsze jest, aby zawodnik przez cały czas wykonywania rzutu pozostawał w kontakcie z siedziskiem. Brak kontaktu przed wyrzuceniem sprzętu równa się z nieważnością próby.

Rzut maczugą to wyjątkowa i niespotykana podczas igrzysk olimpijskich konkurencja paralimpijska. Zastępuje on rzut oszczepem dla zawodników z najcięższymi ograniczeniami ruchowymi kończyn. Sama maczuga kształtem przypomina ciężką pałkę. Trzyma się ja za uchwyt i wyrzuca jedną ręką. Jej masa to około 400 gram przy długości ~35 cm. W Tokio 2020 Róża Kozakowska wywalczyła w rzucie maczugą złoty medal.

Zobacz:  PŚ w biegach narciarskich: Biało-czerwoni sprawdzają w Niemczech formę przed marcowymi paraigrzyskami
Klasyfikacja zawodników

By móc mówić o sprawiedliwej rywalizacji, każdy lekkoatleta przypisany jest do klasy startowej. Odpowiada ona jego możliwościom funkcjonalnym. W lekkoatletyce klasy oznaczane są literami. T od angielskiego track – biegi i skoki lub F od angielskiego field, czyli rzuty. Do każdej litery przypisany jest numer, który mówi nam z jaką grupą i stopniem niepełnosprawności mamy do czynienia.

Poniżej uproszczony podział klas lekkoatletycznych:

  • T/F11-13 – to zawodnicy z niepełnosprawnością wzroku. T11 to osoby niewidome lub z minimalną percepcją światła. T12 z nieco lepszym wzrokiem, ale często też z przewodnikiem. T13 niedowidzący z ograniczonym polem widzenia.
  • T/F20 – sportowcy z niepełnosprawnością intelektualną.
  • T32-38 i F31-38 – osoby z porażeniami i atetozą do której zalicza się m.in. dziecięce porażenie mózgowe. Niższe numery (31-34) oznaczają start z wózka lub pozycji siedzącej. Wyższe (35-38) start z pozycji stojącej.
  • T/F40-41 – to zawodnicy niskiego wzrostu. Podział zależy od proporcji i wysokości ciała.
  • T/F42-47 i T/F61-64 to sportowcy z amputacjami lub niedorozwojem kończyn. Klasy rozróżniają, które kończyny i na jakim poziomie zostały utracone.
  • T51-54 i F51-57 rozróżniają sportowców startujących na wózkach. Głównie są to zawodnicy z uszkodzeniem rdzenia kręgowego. Niższe numery oznaczają najcięższe przypadki.
  • T71-T72 – to stosunkowo świeże klasy przeznaczone dla osób z ciężkimi zaburzeniami koordynacji ruchowej, które nie mogą samodzielnie biegać. Startują na tak zwanych FrameRunnerach, które są lekkim trójkołowcem z siodełkiem i kierownicom. Umożliwiają one poruszanie się przy pomocy nóg. T71 przeznaczone jest dla zawodników z najcięższymi zaburzeniami ruchu, a T72 dla soób z nieco większą sprawnością.

System ten sprawia, że każdy zawodnik ma możliwość walki o najwyższe stopnie podium z rywalami o zbliżonych możliwościach. Litery i cyfry przy nazwiskach na tablicy wyników mogą być dla niektórych z początku enigmatyczne, jednak po kilku konkurencjach stają się zrozumiałe. Znając podstawowe zasady podziału klas wystarczy wiedzieć, że np. F53 oznacza rzut (Field) zawodnika na wózku o umiarkowanym ograniczeniu funkcji tułowia, a T12 bieg (Track) osoby niedowidzącej z kategorii średniego ubytku wzroku.

Sprzęt i zasady rywalizacji

W lekkoatletyce osób z niepełnosprawnościami dozwolone jest użycie sprzętu wspomagającego. Sprzęt ten ma za zadanie nadrabiać ograniczenia wynikające z niepełnosprawności. Należy jednak pamiętać, że podlega on ścisłym regułom. Najważniejsze z nich przedstawiamy poniżej:

  • wózki wyścigowe – wykonane są z aluminium lub włókna węglowego. Są to trójkołowe pojazdy, na których startują sprinterzy i maratończycy. Dłonie chronią specjalistyczne rękawice, a sam zawodnik przypięty jest do wózka pasami. Wózki nie mogą posiadać elementów napędowych czy elektronicznych. Siła napędu pochodzi z rąk zawodnika. Zakazane są wszelkie osłony aerodynamiczne, które umożliwiałyby zmniejszenie oporu powietrza. W efekcie rywalizacja sprowadza się do siły i techniki zawodników, a nie technologii.
  • protezy i ortezy – biegacze po amputacji używają protez sportowych. Protezy te są z charakterystycznym wygięciem (blade), wykonanych z kompozytów węglowych. Imitują one funkcję stopy i podudzia. Zawodnicy u których dysfunkcja kończyn nie wpływa na technikę danej dyscypliny nie potrzebują żadnych protez.
  • przewodnicy i sygnalizacja – zawodnicy z dysfunkcją wzroku mają prawy do pomocy przewodnika (w biegach) lub osób sygnalizujących (w skokach). Zadaniem przewodnika jest biec w torze wraz z zawodnikiem. Przewodnik nie może go wyprzedzać, ani ciągnąć. W skoku w dal trener daje sygnały dźwiękowe, które informują go o odległości do strefy odbicia.
  • reguły konkurencji – w zdecydowanej większości rywalizacja odbywa się według takich samych zasad co lekkoatletyka w olimpijskim wydaniu. Wyjątkiem są pojedyncze zawody choćby takie jak sztafeta 4×100 metrów osób niewidomych. Tu dopuszcza się przekazywanie pałeczki przez przewodnika i korzystanie z dwóch torów. Wszystko po to, aby ułatwić zmianę.
Polacy na paralimpijskich arenach

Od lat należymy do światowej czołówki sportu paralimpijskiego. Debiut Polski na paraigrzyskach miał miejsce w 1972 roku. Nasza reprezentacja zdobyła wtedy 33 medale, w tym 14 złotych, zajmując przy tym szóste miejsce w klasyfikacji medalowej. Lekkoatletyka jest szczególnie mocną stroną Polaków, a Biało-Czerwoni regularnie stają na podium największych imprez sportowych. W Tokio 2020 wywalczyliśmy 24 medale. Większość z nich właśnie w lekkoatletyce – Karolina Kucharczyk (skok w dal T20 – złoto), Renata Śliwińska (pchnięcie kulą F40 – złoto), Piotr Kosewicz (rzut dyskiem F52 – złoto) czy Róża Kozakowska (rzut maczugą F32 – złoto).

Zobacz:  Podnoszenie ciężarów: Kozdryk i Szymański z medalami w Manchesterze!

Do wyróżniających się postaci w polskiej paralekkoatletyce można zaliczyć:

  • Barbara Bieganowska-Zając – biegaczka z niepełnosprawnością intelektualną (T20). Złota medalistka na przestrzeni ponad dwóch dekad: Sydney 2000 – 800 m, Londyn 2012 – 1500 m, Rio 2016 – 1500 m, Tokio 2020 – 1500 m, Paryż 2024 – 1500 m. Po osiągnięciu w Sydney kategoria T20 została wycofana z igrzysk paraolimpijskich. Bieganowska-Zając w tym czasie uczestniczyła w innych imprezach rangi międzynarodowej i dodatkowo wykorzystała ten czas na założenie rodziny. Wraz z powrotem kategorii T20 w Londynie wróciła po latach po to, aby móc znów zdobywać złote medale.
  • Ewa Durska – trzykrotna złota medalistka paralimpijska w pchnięciu kulą (F20). Złota medalistka z Sydney 2000, Londynu 2012 i Rio 2016. Za każdym razem jej wynik deklasował rywalki. Przez blisko dwie dekady nie miała sobie równych.
  • Maciej Lepiato – dwukrotny mistrz paralimpijski (Londyn 2012, Rio 2016) i wielokrotny mistrz świata w skoku wzwyż (T44). Przed zmaganiami w Tokio 2020 doznał poważnej kontuzji. Nie przeszkodziło mu to jednak w walce o medal. Lepiato został wtedy brązowym medalistą paralimpijskim. Po jednym ze słabszych występów napisał: „Pamiętaj, każda porażka jest nawozem Twojego sukcesu”. W ten sposób chciał wszystkim pokazać, że z nieudanych prób można czerpać motywację do dalszej walki. Rok temu w Paryżu dołożył do swojego dorobku kolejny brązowy krążek.
  • Karolina Kucharczyk – specjalistka skoku w dal (T20), trzykrotna mistrzyni paralimpijska (Londyn 2012, Tokio 2020, Paryż 2024) oraz srebrna medalistka z Rio 2016. Często podkreśla, że sport pomógł jej uwierzyć w siebie. Pomógł jej przełamać bariery społeczne.
  • Janusz Rokicki, Lucyna Kornobys, Lech Stoltman… – listę Polaków można ciągnąć długo. Warto też wspomnieć chociażby Różę Kozakowską, która w Tokio sięgnęła po złoto i rekord świata w rzucie maczugą. Czy Michał Derusa i Mateusza Michalskiego, sprinterów na 100 metrów, którzy zdobywali medale z czasem poniżej 11 sekund.
Ciekawostki ze świata lekkoatletyki
  • Sprinterzy na wózkach w dystansie na 100 metrów potrafią rozpędzić się do 35km/h. W maratonie prędkość najlepszych zawodników przekracza 20km/h. Obecny rekord świata mężczyzn w maratonie wynosi nieco ponad 1 godzinę i 17 minut.
  • Podczas biegu na 1500 metrów w kategorii T13 z Rio 2016 czterech zawodników uzyskało czas lepszy niż mistrz olimpijski. Złoto Abdellatifa Baki było o 1,7 sekundy szybsze od wyniku złotego medalisty z Rio wśród pełnosprawnych.
  • Niektóre protezy biegowe są tak zaawansowane, że obecnie toczy się wiele dyskusji na temat większej przewagi nad biologiczną kończyną. Przykładem może być sprinter Oscar Pistorius z RPA, który w 2012 roku startował z pełnosprawnymi sportowcami.
  • Amerykański sprinter David Brown jest znany jako „najszybszy całkowicie niewidomy sportowiec w historii”. W 2014 roku pobił rekordy świata w kategorii T11 w biegach na 100 m i 200 m. Jego wyniki – 10,92 sekundy na 100 m i 22,41 sekundy na 200 m, uzyskane podczas zawodów Mt. SAC Relays – pozostawały niepobite jeszcze siedem lat później, w tygodniu poprzedzającym igrzyska w Tokio.
  • Markus Rehm – niemiecki skoczek w dal po amputacji – dziewięć lat temu podczas mistrzostw świata IPC w Dosze pobił rekord świata IPC, osiągając odległość, która pozwoliłaby mu pokonać Brytyjczyka Grega Rutherforda w walce o złoty medal na igrzyskach w Londynie w 2012 roku.

____

Fot. główne: Bartłomiej Zborowski/Polski Komitet Paralimpijski

Copyright PARASPORTOWCY.PL 2017

error: Nasze materiały chronione są prawem autorskim! Kopiowanie ich i rozpowszechnianie bez zgody autora zabronione! - paraSPORTOWCY.PL