Dziewięcioosobowa kadra Polski w tenisie stołowym wyraźnie zaznaczyła swoją obecność na Europejskich Igrzyskach Paralimpijskich Młodzieży w Stambule. Biało-Czerwoni wracają do kraju z sześcioma medalami – dwoma złotymi, dwoma srebrnymi i dwoma brązowymi – pokazując, że przyszłość tej dyscypliny w Polsce maluje się w jasnych barwach.
W indywidualny turniej Biało-Czerwoni wkroczyli z przytupem. Młodzi polscy kadrowicze wywalczyli za pingpongowym stołem trzy krążki, po jednym z każdego koloru. Barbara Jabłonka, którą uznaje się za jedną z najbardziej perspektywicznych zawodniczek i kandydatkę do składu na igrzyska paralimpijskie w Los Angeles, zaprezentowała się w Stambule znakomicie. W rywalizacji łączonych klas 6-7, grając systemem „każda z każdą”, Polka nie dała żadnych szans swoim przeciwniczkom. Zwyciężyła wszystkie mecze po 3:0: z Chorwatką Loreną Rincić, Turczynkami Yagmur Yigit i Elanur Goksu oraz Norweżką Jenny Slettum, zasłużenie sięgając mistrzowski tytuł.
Świetny turniej zagrał również Piotr Mańturz (klasa 6), wieńcząc fazę grupową z kompletem trzech zwycięstw. W półfinale bez większych problemów rozprawił się w trzech odsłonach z Brytyjczykiem Danielem Thomsonem. W finale przyszło mu zmierzyć się z niezwykle skutecznym Niemcem Benediktem Mullerem. Mimo ambitnej postawy nasz reprezentant przegrał 1:3, zdobywając dla kraju cenne srebro.
Na najniższym stopniu podium stanął Jan Dukalski (klasa 9), który zakończył fazę grupową z korzystnym bilansem meczowym 2-1. W ćwierćfinale stoczył emocjonujący, pięciosetowy pojedynek z Francuzem Thibaultem Le Douaronem, rozstrzygając go w decydującym momencie na swoją korzyść. W półfinale trafił na Czecha Jana Muska, który pokonał Polaka 3:0, by później stać się złotym medalistą.
Blisko sukcesu byli również Marcin Zieliński i Tobiasz Główczyk (obaj klasa 8), którzy dotarli do ćwierćfinałów, gdzie niestety musieli docenić klasę swoich rywali. Kamil Kowalski (klasa 8) zakończył rywalizację na etapie 1/8 finału, a Jakob Stankiewicz (klasa 7), Piotr Dobrzyński i Paweł Kuderski (obaj klasa 11) nie zdołali przebrnąć przez fazę grupową turnieju.
Radość w polskim zapanowała również po rywalizacji w deblach oraz mikstach, które – podobnie jak potyczki singlowe – zwieńczone zostały trzema krążkami. Najwięcej powodów do świętowania przynieśli Marcin Zieliński i Piotr Mańturz (MD14), którzy wywalczyli złoto. W półfinale Biało-Czerwoni zaprezentowali się znakomicie, odprawiając bez straty seta brytyjski duet Bailey Page/Daniel Thomson. W wielkim finale zmierzyli się z Francuzami, Clementem Gambartem i Clementem Latorre – i ponownie potwierdzili swoją dominację. Po czterosetowym pojedynku to właśnie nasi zawodnicy mogli unieść w górę dłonie w geście triumfu.
Na srebrny medal w mikście (XD14) zapracowali Marcin Zieliński i Barbara Jabłonka, tworząc duet doskonale rozumiejący się przy stole. W półfinale pokonali bez większych problemów 3:0 norweską parę Jenny Slettum/Krizander Magnussen. W finale czekało ich trudne wyzwanie przeciwko parze z Niemiec, Ninie Reck i Benediktowi Mullerowi. Po widowiskowym, pięciosetowym pojedynku zakończonym większą skutecznością rywali Polacy musieli zadowolić się srebrem.
Barbara Jabłonka dołożyła do swojego dorobku także brąz w deblu (WD14-20), łącząc siły z Karin Pracek. Polsko-słoweńska para w ćwierćfinale w czterech partiach odprawiła Chorwatki Lorenę Rincić i Valentinę Valenteković. Ich dobrą passę w półfinale przerwały reprezentujące Czechy Tereza Cakorova i Nela Kemlinkova, z którymi doznały porażki 0:3.
O medalową strefę w grze deblowej otarli się Jan Dukalski i Tobiasz Główczyk (MD18). Ich ćwierćfinałowy pojedynek z Leonardo Colettą i Lorenzo Magarellim był bardzo wyrównany, a o awansie do półfinału przesądziły dosłownie pojedyncze piłki. Ostatecznie to Włosi wyszli zwycięsko z tego starcia, wygrywając 3:2. Mniej szczęścia mieli Kamil Kowalski i Jakob Stankiewicz (MD18), którzy zakończyli rywalizację na etapie fazy grupowej.