Niedziela była dla nas! Dwa złote medale i brąz polskich szermierzy na Pucharze Świata w Busan

Szermierczy Puchar Świata w koreańskim Busan właśnie osiągnął półmetek. W niedzielę biało-czerwoni trzykrotnie zameldowali się w medalowej strefie, zdobywając dwa złote krążki oraz brąz. Wielką sportową klasę w szabli pokazała Kinga Dróżdż. W szpadzie natomiast zatriumfował Michał Dąbrowski, a na trzecim miejscu uplasował się Dariusz Pender.

„Niedziela będzie dla nas” – śpiewali w jednym ze swoich szlagierowych przebojów Niebiesko-Czarni. Słowa tej piosenki okazały się wyjątkowo prorocze. Fortuna dziś wyraźnie sprzyjała jednak nie tylko Polakom, ale również Włochom, którzy z naszymi szermierzami podzielili się po równo złotymi medalami, a te do zgarnięcia były w szabli kobiet oraz szpadzie mężczyzn.

Złoty strzał w „dziesiątkę” Kingi Dróżdż

Stabilną formę na miesiąc przed mistrzostwami świata w Terni prezentuje Kinga Dróżdż, która w swojej koronnej broni – szabli –  po raz dziesiąty zatriumfowała w turnieju rangi Pucharu Świata. Zawodniczka IKS-AWF Warszawa na najwyższy stopień podium po raz pierwszy wspięła się w marcu 2019 roku w Pizie i od tamtego momentu jej kariera nabrała rozpędu. 28-latka może być usatysfakcjonowana swoją dzisiejszą postawą na planszy, bo wszystkie pucharowe zwycięstwa odniosła w pięknym i przekonującym stylu. W 1/8 finału na jej drodze stanęła początkująca, ale dobrze rokująca na przyszłość Węgierka Anna Nadasdy, która uległa naszej reprezentantce 5:15. W ćwierćfinale natomiast aktualna mistrzyni Europy zmierzyła się ze swoją klubową koleżanką Martą Fidrych, która rundę wcześniej po trudnej i wyrównanej walce wyeliminowała 15:14 Ka Man Lam z Hongkongu. Siostrzany pojedynek Kinga rozstrzygnęła na swoją korzyść wynikiem 15:8, co ulokowało Martę na szóstym miejscu. W dwóch pozostałych potyczkach, zarówno tej otwierającej drogę do finału jak i tej zwieńczonej końcowym triumfem, Dróżdż trafiona została przez rywalki po 9 razy. W półfinale szermierczy kunszt Polki musiała docenić Węgierka Eva Hajmasi, której razem z Włoszką Loredaną Trigilią przypadł w kategorii A brąz, a „kropkę nad i” postawiła wygrana z wicemistrzynią paraolimpijską z Tokio, Gruzinką Niną Tibilaszwili.

Poza czołową ósemką w szabli kategorii B znalazły się Karolina Strawińska oraz Jadwiga Pacek, które swój udział w turnieju zakończyły na 1/8 finału. Na przeszkodzie do awansu do następnej rundy obu naszym paniom stanęły późniejsze finalistki. Strawińska doznała porażki 8:15 z Węgierką Boglarką Mezo i ostatecznie zajęła dziewiątą lokatę. Na 15. pozycji sklasyfikowano z kolei Pacek po przegranej 7:15 z Włoszką Rossaną Pasquino. Finał w tej specjalności należał do Włoszki, która rozprawiła się z Węgierką 15:12 i tym samym zwyciężyła w trzecich w tym roku pucharowych zawodach. Brązem nagrodzone zostały Gruzinka Irma Khetsuriani oraz Saysunee Jana z Tajlandii.

Michał Dąbrowski deklasuje w szpadzie, Dariusz Pender zgarnia brąz

Znakomicie w międzynarodowej rywalizacji fechtuje Michał Dąbrowski, który podobnie jak Kinga Dróżdż w październiku będzie jednym z głównych kandydatów do medali mistrzostw świata. 37-letni szermierz IKS Szermierka Wołomin do marcowego triumfu w Pizie dziś dołożył drugą w karierze wygraną w szpadzie kategorii B. I podobnie jak we Włoszech zdeklasował konkurencję. Dąbrowski do zmagań włączył się w 1/8 finału, eliminując kolejno 15:6 Węgra Istvana Tarjanyi, w ćwierćfinale 15:3 kolegę z kadry Kamila Rząsę, a w półfinale 15:7 Francuza Yohana Petera, który z Brazylijczykiem Jovanem Guissonem podzielił się brązem. O złoto wiceliderowi rankingu szpadowego przyszło zawalczyć z otwierającym to zestawienie Brytyjczykiem Dimitrim Coutyą, który dziś mógł co najwyżej bezradnie rozłożyć ręce. Przegrał z Polakiem 8:15 i musiał zadowolić się srebrem. Starszy o rok od Dąbrowskiego Rząsa finalnie wylądował na szóstym miejscu, notując w pierwszym pucharze zwycięstwo 15:13 nad Łotyszem Olegsem Garkulsem-Gurevicsem.

Wielką radość sprawił biało-czerwonym brązowy krążek Dariusza Pendera, najbardziej utytułowanego w historii polskiego szermierza, który dla swoich młodszych kolegów bez wątpienia stanowi wzór i autorytet. 48-letni zawodnik IKS-AWF Warszawa już na „dzień dobry” wyrzucił z turnieju szpady kategorii A Włocha Emanuele Lambertiniego, gromiąc go w 1/8 finału 15:5. W starciu dającym awans do najlepszej czwórki większych problemów nie przysporzył mu Niemiec Felix Schrader, który zdołał zadać Polakowi 10 trafień, tracąc ich przy tym 15. W półfinale lepszy od Pendera okazał się Włoch Matteo Dei Rossi, który zwyciężył 15:8, a następnie podbudowany tym triumfem z jeszcze większą pewnością pokonał w finałowym pojedynku 15:5 Francuza Lucę Platanię Parisi. Ex aequo na trzeciej pozycji z naszym szpadzistą sklasyfikowany został Niemiec Maurice Schmidt. W 1/16 finału polegli pozostali dwaj polscy reprezentanci. Michał Nalewajek nie sprostał Francuzowi Quentinowi Fernandezowi-Anssoux i był siedemnasty. Trzy oczka niżej uplasował się Norbert Całka, którego zapędy po udanych walkach grupowych poskromił Ukrainiec Andrij Demczuk. Obaj przegrali pojedynki ze swoimi przeciwnikami 12:15.

W poniedziałek na szermierczych planszach czekają nas równie niemałe emocje. O indywidualne zwycięstwa zawalczą szpadzistki oraz floreciści.

error: Nasze materiały chronione są prawem autorskim! Kopiowanie ich i rozpowszechnianie bez zgody autora zabronione! - paraSPORTOWCY.PL