Kamil Fabisiak po raz pierwszy w karierze wywalczył w grze pojedynczej awans do półfinału turnieju Płock Orlen Polish Open. Na 1/4 finału udział w zawodach zakończył Tadeusz Kruszelnicki.
[responsivevoice_button voice=”Polish Female” buttontext=”Dla osób niedowidzących: Czytaj ten artykuł”]
Zostały dwie
To pytanie wprawdzie jeszcze nie padło, ale – jak deszcz – wisi w powietrzu. Czy w Płock Orlen Polish Open grają także kobiety? Oczywiście! Do tej pory nie wspominaliśmy o nich, ponieważ w ich turnieju singlowym wszystko działo się tak, jak przewidział ranking.
Spośród sześciu meczów tylko jeden zakończył się w trzech setach – Louise Hunt (W. Brytania, 2) przegrała pierwszą partię ćwierćfinału z Antonellą Pralong (Argentyna), ale po kolejne dwie sięgnęła jak po swoje. W dzisiejszym półfinale nie miała już żadnych kłopotów z Ladislavą Poriżkovą (Czechy) – 6:1, 6:0.
Drugą finalistką została Michaela Spanstra (Holandia, 1), która pokonała Lucynę Mietrkiewicz (Polska) 6:0, 6:3. Holenderka wygrała POPO trzy lata temu, a Brytyjka rok później. Obiecujemy, że nie przegapimy ich jutrzejszego pojedynku o tytuł.
Między niespodzianką a sensacją
Naprawdę było za co bić brawo. W trzecim secie Kamil Fabisiak przegrywał z najwyżej rozstawionym Evansem Maripą (RPA) 2:5. Na trybunach jeszcze się tlił optymizm, ale trzeba przyznać, że średnio uzasadniony. Faworyt pozbierał się po pierwszym secie i od dawna dyktował warunki gry.
Fabisiak, to najważniejsze, nawet przez moment nie pogodził się z porażką. Widział, że rywal wcale nie grał bezbłędnie. Kiedy Maripa zmarnował dwie piłki meczowe – przy stanie 5:4 i 6:5 – stracił pewność uderzeń. A Polak krok po kroku odrabiał straty i zmierzał do tiebreaka. W ostatnim gemie zdobył ostatnie trzy punkty i – w tych okolicznościach niespodziewanie – po raz pierwszy w karierze awansował do półfinału Płock Orlen Polish Open.
Tak czy owak – Holender
Ricky Molier przypomniał sobie najlepsze lata swojej kariery. Sam nierozstawiony, wczoraj wyeliminował Ezequiela Casco (numer 4), a dziś poszedł za ciosem i pokonał Tadeusza Kruszelnickiego ( 6:3, 6:3. W jutrzejszym półfinale zmierzy się z Tomem Egberinkiem (2). Oznacza to, że w ostatnim meczu Płock Orlen Polish Open na pewno wystąpi reprezentant Holandii – albo były lider rankingu ITF i mistrz olimpijski, albo obrońca tytułu.
W drugiej parze spotkają się Kamil Fabisiak (6) i Frederic Cattaneo (3). Po ponad dwugodzinnym boju Polak wygrał z Evansem Maripą (1), natomiast Francuz poradził sobie ze Steffenem Sommerfeldem (7).
Dziś razem, jutro osobno
Jutro spotkają się po przeciwnych stronach siatki, natomiast dziś połączyły siły i wspólnie wygrały finał debla. Brytyjka Louise Hunt i Holenderka Michaela Spanstra pokonały Argentynki Marię Florencię Moreno i Antonellę Pralong 6:0, 6:1.
Bez straty seta
Zwycięzcą turnieju quadów został Bryan Barten, zajmujący 10. pozycję w rankingu ITF w tej konkurencji. Amerykanin pokonał wszystkich rywali bez straty seta (grano systemem każdy z każdym), a decydujący o pierwszym miejscu był jego dzisiejszy pojedynek z Niemcem Maximillianem Laudanem – 6:4, 6:1.
Za zdjęcia i tekst dziękujemy panu Andrzejowi Chrobotowi (Biuro Prasowe XXIII Płock Orlen Polish Open).