Fot. Bartłomiej Zborowski/Polski Komitet Paralimpijski

Niepełnosprawność nie ogranicza. Parasport w Polsce rośnie w siłę

Nie wszyscy się tym interesują, ale parasport w Polsce ma swoją drugą, mniej oczywistą stronę. To nie tylko kolekcja medali czy tabelki w statystykach. Tu chodzi o ludzi, o codzienne historie, których zwykle nie widać w wiadomościach. Mało kto się spodziewa, że w światowym rankingu letnich igrzysk paralimpijskich jesteśmy wyżej niż Niemcy czy Hiszpania. Dziewiąte miejsce na świecie? Brzmi nieprawdopodobnie. A jednak to prawda. Za takim wynikiem stoją setki sportowców, trenerów, całe środowisko. Sukcesy zmieniają też sposób, w jaki patrzymy na osoby z niepełnosprawnościami.

Czym w ogóle jest parasport? Dla wielu to coś więcej niż kolejne zawody. Owszem, cieszy medal, ale najważniejsze są rzeczy mniej mierzalne. Możliwość spotkania z ludźmi, oderwania się od codzienności, przekraczania własnych barier. Wiem to z autopsji. W mojej rodzinie mam kuzyna z zespołem Downa i nieraz słyszałem od jego mamy, że dla niego największą wartością jest poczucie wspólnoty. I to nie dotyczy tylko tych, którzy startują na bieżni czy w basenie. Kibice też zyskują. Widzą na własne oczy, jak można pokonywać granice. To integracja, edukacja, wspólnota – i o to tu tak naprawdę chodzi. Sport po prostu daje do tego okazję.

Za wszystkim stoją ludzie i instytucje. Najważniejszą rolę odgrywa Polski Komitet Paralimpijski. Działa on od końca lat 90., planuje wyjazdy na igrzyska, rozwija młode talenty i wspiera kluby w całej Polsce. Tuż obok jest Polski Związek Sportu Niepełnosprawnych „Start”. Organizacja z tradycjami od 1952 roku, dziś zrzeszająca ponad 50 klubów i prowadząca Ośrodek Przygotowań Paralimpijskich w Wiśle. To oni stoją za szkoleniem wielu mistrzów.

Trudno w to uwierzyć, ale jeszcze dziesięć lat temu sytuacja wyglądała zupełnie inaczej. Brakowało pieniędzy na sprzęt, a o nowoczesnych salach można było pomarzyć. Dziś widać zmianę. Wsparcie państwa, sponsorzy, nowe programy – jak „Sport dla wszystkich” czy „Sport bez barier”. Więcej osób może trenować, zdobyć sprzęt, pojechać na zawody. Przełom? Dla wielu – transmisja igrzysk paralimpijskich w Rio de Janeiro. Wtedy masa osób w Polsce zobaczyła, ile pasji i walki jest na tych zawodach.

Zobacz:  5 faktów, dzięki którym uświadomisz sobie, że chcesz do nas dołączyć!

Nie można zapomnieć o młodych. Dzięki programom stypendialnym mają szansę na rozwój, a parasport zyskuje kolejne pokolenia utalentowanych zawodników.

Najwięcej sukcesów? Od lat lekkoatletyka. Ale przecież ostatnio głośno o polskich zwycięstwach w pływaniu, tenisie stołowym, szermierce czy kolarstwie. Co roku pojawiają się nowe dyscypliny i nazwiska, które warto śledzić. Nawet jeśli nie jesteś kibicem, pewnie obiły Ci się o uszy takie nazwiska, jak Rafał Wilk, Natalia Partyka czy Karolina Kucharczyk.

Wygrywamy? Tak. Ale nie wszystko jest idealnie. Pieniędzy nigdy za dużo, sprzęt kosztuje, a nie wszystkie kluby mogą sobie pozwolić na zagraniczne zgrupowania. Do tego dochodzi kwestia dostosowania hal, basenów, infrastruktury. Z tym wciąż jest problem. Edukacja? Promocja? Nadal jest co robić, bo przez lata parasport był w cieniu. Dobrze, że sami sportowcy coraz częściej pokazują się publicznie i opowiadają swoje historie. Ważna sprawa – integracja z pełnosprawnymi. Coraz częściej granice się zacierają. Polski Związek Piłki Nożnej objął patronatem amp futbol. Takie przykłady budują, ale potrzeba ich jeszcze więcej.

Na końcu można powiedzieć jedno – parasport to coś więcej niż sport. To nowe znajomości, odwaga, codzienne wyzwania i lekcja tolerancji. Dzieci, młodzież, dorośli – każdy może się nauczyć, że niemożliwe nie istnieje. Bo sport naprawdę łączy ludzi – bez względu na to, czy widzisz, chodzisz, czy jeździsz na wózku.

____

Fot. główne: Bartłomiej Zborowski/Polski Komitet Paralimpijski

Copyright PARASPORTOWCY.PL 2017

error: Nasze materiały chronione są prawem autorskim! Kopiowanie ich i rozpowszechnianie bez zgody autora zabronione! - paraSPORTOWCY.PL