IV Memoriał im. Jerzego Jankowskiego w tenisie stołowym przeszedł do historii. W miniony weekend sala GKS Gorzovia w Gorzowie znów wypełniła się dźwiękiem piłeczek odbijanych raz za razem. Do rywalizacji podeszło ponad 50 zawodników z różnych stron Polski. Obsada naprawdę mocna – w końcu w Gorzowie pojawili się m.in. medaliści mistrzostw kraju. I to się czuło, bo poziom był wysoki, a emocji nie brakowało od pierwszej piłki do ostatniego seta.
W swoich klasach triumfowali: Krzysztof Żyłka i Beata Seweryńska (Start Gorzów), Maciej Połuboczko i Mirosław Rudka (Start Szczecin), Mariusz Matejek (IKS Tarnobrzeg), Damian Fira i Paweł Kuderski (Start Gorzów) oraz Antoni Kowalczyk (GKS Gorzovia Gorzów).
Wyróżniał się szczególnie Krzysztof Żyłka – nazwisko dobrze znane w świecie parasportu. Zawodnik, który ma na koncie srebro mistrzostw świata, cztery brązowe medale mistrzostw Europy, a także starty na igrzyskach paralimpijskich w Rio de Janeiro i Tokio. W Gorzowie udowodnił, że forma dalej jest, bo zwyciężył w swojej kategorii bez większych problemów.
Turniej po raz kolejny rozegrano ku pamięci Jerzego Jankowskiego – człowieka, który przez 16 lat kierował Gorzowskim Związkiem Sportu Niepełnosprawnych Start. Jerzy Jankowski przez lata był organizatorem imprez na rzecz osób niepełnosprawnych. Nie tylko stricte sportowych, ale też społecznych czy kulturalnych. To dzięki jego pracy GZSN Start dostał od Polskiego Komitetu Paralimpijskiego miano najlepszej organizacji sportowej dwudziestolecia. On sam też został uhonorowany przez ministra sportu i turystyki odznaką „Za zasługi dla sportu”. W środowisku mówiło się o nim krótko – człowiek instytucja, który zawsze był tam, gdzie coś się działo.
Jeszcze przed zawodami dało się słyszeć, że memoriał to nie tylko mecze przy stole. To też sprawdzian formy przed nowym sezonem, a dla kilku zawodników wręcz test przed mistrzostwami Europy. I trzeba przyznać, że poziom gry oraz atmosfera w hali Gorzovii naprawdę pokazały, że te słowa miały sens.
Dziś można już spokojnie powiedzieć, że Memoriał Jerzego Jankowskiego wpisał się na stałe w sportowy kalendarz. Zawodnicy wracają tu chętnie, bo to okazja do dobrej gry, ale też do oddania hołdu człowiekowi, który całym sercem budował sport osób z niepełnosprawnościami.
____
Foto. Start Gorzów