Sześć medali – złoto, srebro i cztery brązy – przywiozą polscy szermierze na wózkach z zakończonych we włoskim Terni mistrzostw świata. Ostatni z krążków dla reprezentacji dołożył w sobotę Michał Dąbrowski, który w szpadzie kategorii B wygrał potyczkę o trzecie miejsce z Ukraińcem Antonem Dacko.
37-letni Michał Dąbrowski to zawodnik wyjątkowo wszechstronny. Szabla, szpada czy floret nie mają przed nim tajemnic – we wszystkich trzech broniach jest w stanie osiągać ponadprzeciętne wyniki. W szczególności upodobał sobie szablę oraz szpadę i w tych dwóch specjalnościach walczy o zakwalifikowanie się na przyszłoroczne igrzyska paraolimpijskie w Paryżu. Milowy krok w kierunku awansu poczynił we włoskim Terni, wieńcząc zmagania w obu konkurencjach na trzecim stopniu podium.
Szermierz IKS Szermierka Wołomin sobotnie otwarcie turnieju szpadowego kategorii B miał znakomite. Bez większych problemów rozprawił się 15:2 z Izraelczykiem Matoką Radą, 15:5 z Łotyszem Olegsem Garkulsem-Gurevicsem, a w ćwierćfinale 15:4 z Chińczykiem Daoliangiem Hu, meldując się tym samym w półfinale. W pojedynku o finał Dąbrowski zmierzył się z Benjun Qinem, który pomścił bezradnego rundę wcześniej swojego kolegę z kadry. Zatriumfował 15:9, odsyłając tym samym Polaka do repasaży. W starciu o brąz nasz zawodnik spotkał się z Ukraińcem Antonem Dacko, którego pokonał różnicą czterech trafień. Zwyciężył 15:11 i – podobnie jak w szabli – podzielił z Chińczykiem Jie Zhangiem trzecią pozycję. Złoto zgarnął Benjun Qin, który wygraną w finale przypieczętował rezultatem 15:10 nad ustępującym mistrzem z 2019 roku Dimitrim Coutyą z Wielkiej Brytanii.
Na piętnastej lokacie w szpadzie B uplasował się Patryk Banach, który w 1/16 finału wygrał 15:9 z Ukraińcem Olegiem Naumenką, a w 1/8 poległ 10:15 z Dimitrim Coutyą. Szansę na lepszy wynik przekreśliła porażka w repasażu 9:15 z Antonem Dacko. Już w 1/16 finału z rywalizacji odpadł Kamil Rząsa, który w swojej pierwszej walce trafił na srebrnego medalistę poprzednich mistrzostw, Daolianga Hu. Walka zakończyła się remisem 0:0 z przewagą priorytetu dla Chińczyka, co dało mu awans do następnej rundy, a Polak w tej sytuacji sklasyfikowany został w mistrzostwach 19. miejscu. Los Kamila podzielił Grzegorz Lewonowski, który przegrał 8:15 z Węgrem Istvanem Tarjanyim i był 25.
W kategorii A trójka naszych szpadzistów pożegnała się z turniejem w 1/16 finału. Michał Nalewajek nie podołał Niemcowi Felixowi Schraderowi, któremu uległ 13:15 i wylądował w rankingu na 18. pozycji. Na 21. znalazł się Dariusz Pender po przegranej jednym punktem 14:15 z Ukraińcem Oleksijem Zakusyłowem. 23. był z kolei Norbert Całka, który musiał uznać wyższość Chińczyka Liqianga Chenga (11:15). Tytuł mistrza świata obronił aktualny mistrz paraolimpijski, Piers Gilliver. 29-letni Brytyjczyk w sobotnim finale rozgromił 15:4 ulubieńca gospodarzy Emanuele Lambertiniego, któremu przypadło tym samym srebro. Medalową stawkę dopełnili Chińczyk Gang Sun wraz z Turkiem Hakanem Akkayą.
Zadowolenia ze swojego debiutu w mistrzostwach świata nie kryła Sara Rogowska, która do 10. lokaty w szpadzie dołożyła 11. miejsce we florecie. 35-latka w 1/16 finału zwyciężyła 14:4 z Holenderką Iris Tenkink, a w kolejnej rundzie identycznym rezultatem rozbiła ją Japonka Anri Sakurai. W pierwszym pojedynku repasażowym Polka była lepsza o trzy trafienia (15:12) od Brytyjki Justine Moore, by w następnym wyeliminowała ją Koreanka Eun Hye Cho (3:15). Koreanka dała się również we znaki Patrycji Haręzie, którą w 1/16 odprawiła 15:9, co w przypadku Polki przełożyło się na 26.pozycję. Mistrzynią świata – już po raz czwarty z rzędu – została Beatrice Vio Grandis. Ulubienica Włochów w finale rozprawiła się 15:8 z Chinką Rong Xiao. Po brąz sięgnęła druga z Chinek Lanzhu Ao, a także Saysunee Jana z Tajlandii.
W niedzielę, na zakończenie czempionatu w Terni odbyła się rywalizacja drużynowa we florecie kobiet oraz szpadzie mężczyzn. Biało-czerwone barwy reprezentowali Dariusz Pender, Michał Nalewajek, Kamil Rząsa oraz Norbert Całka. Po niespecjalnie udanych dzień wcześniej turniejach indywidualnych cała czwórka miała ogromny głód zwycięstw. Pierwsze z nich odnieśli w 1/8 finału, gdzie zatriumfowali 45:36 nad Tajlandią. Polacy byli blisko sprawienia sensacji w ćwierćfinale, w którym czekali na nich Chińczycy. Mecz ten miał bardzo wyrównany przebieg. Po ośmiu rundach nasi szpadziści tracili zaledwie punkt do zawodników z Państwa Środka (39:40). Ulegli im ostatecznie czterema trafieniami 41:45 i pozostało im bić się maksymalnie o piąte miejsce. I to maksimum zdołali z siebie wycisnąć po wygranych na koniec 45:23 z Japończykami oraz 45:44 z Brytyjczykami. Złote trofea powędrowały do Irakijczyków, którzy w pełnym zwrotów akcji finale pokonali 45:44 Chińczyków. Brązowymi medalami udekorowano natomiast Francuzów po wygranym 45:36 starciu przeciwko Ukrainie.
Polscy szermierze na wózkach powrócą z mistrzostw z sześcioma krążkami: złotem, srebrem oraz czterema brązami. W klasyfikacji medalowej dorobek ten zaowocował wysokim piątym miejscem. Zmagania zdominowali Chińczycy, którzy zgromadzili na swoim koncie 11 złotych, 7 srebrnych oraz 11 brązowych medali.
Medaliści mistrzostw świata:
Złoto (1):
Kinga Dróżdż – szabla indywidualnie, kat. A
Srebro (1):
Adrian Castro – szabla indywidualnie, kat. B
Brąz (4):
Marta Fidrych – szpada indywidualnie, kat. A
Michał Dąbrowski – szabla indywidualnie, kat. B
Michał Dąbrowski – szpada indywidualnie, kat. B
Kinga Dróżdż, Marta Fidrych, Jadwiga Pacek, Karolina Strawińska – szabla drużynowo
————
Fot. Lou Percival/Bizzi Team