Polska reprezentacja w blind footballu ruszyła do boju w prestiżowym Pucharze Narodów, który rozgrywany jest w Indiach – dokładniej w Kochi – i potrwa od 25 września do 1 października. To dla Biało-Czerwonych jedno z największych wyzwań w tym roku. Rywalizacja z ekipami z czołówki światowego rankingu ma dla nas podwójne znaczenie – nie tylko sportowe, ale i promocyjne. W końcu każda taka impreza to okazja, żeby o blind footballu w Polsce zrobiło się głośniej.
Do Indii Polacy polecieli już z nowym duetem trenerskim. Po rezygnacji Dominika Forysia i Krzysztofa Apolinarskiego pałeczkę przejął Krzysztof Mrózek, dotychczasowy asystent, a sztab uzupełnił Rafał Kurlit z Wisły Blind Football Kraków. Zmiany personalne nie były przypadkowe – chodziło o świeże spojrzenie i lepsze przygotowanie do gry z międzynarodowymi rywalami.
Pierwszy dzień w Indiach upłynął spokojnie – oficjalny trening, spotkanie z działaczami IBSA i losowanie terminarza rozgrywek. A już w czwartek rozpocznie się granie na całego i walka o punkty.
Sam 2025 rok to dla reprezentacji prawdziwa jazda bez trzymanki. Zaczęli od Pucharu Wiednia – pokonali m.in. Austrię i Niemcy, a cały turniej zakończyli z pucharem w dłoniach. 1. miejsce – lepiej być nie mogło. Ale już w lipcu w Krakowie było znacznie trudniej. Na Mistrzostwach Europy Dywizji II Polacy rozpoczęli z przytupem, demolując Kosowo aż 10:0. Potem jednak przyszły zimne prysznice – porażki z Hiszpanią, Rumunią i Kazachstanem. W meczu o medal znów Kazachowie okazali się za mocni a zmagania skończyliśmy na 4. miejscu.
Bilans jest taki, że Polacy potrafią wygrywać, ofensywa wygląda naprawdę dobrze, ale przy mocniejszych rywalach kuleje defensywa i skuteczność. I to właśnie te elementy będą kluczowe w Indiach.
Terminarz i rywale (czasy podane w polskim)
Na dzień dobry – Iran. Zespół z 12. miejsca w rankingu IBSA, mocny fizycznie i ograny w międzynarodowych imprezach. To będzie trudna przeprawa, gdzie trzeba będzie mądrze się bronić i liczyć na kontry.
Następnie gospodarze – Indie. Od kilku lat ich kadra idzie w górę, aktualnie są na 14. miejscu i na pewno będą liczyć na doping swoich kibiców. Z takimi rywalami zawsze gra się ciężej niż wskazuje ranking.
Trzecie spotkanie – Korea Południowa, ekipa zaledwie 23. w zestawieniu. I to właśnie tutaj Polska ma największe szanse na trzy punkty. To może być mecz kluczowy dla naszej sytuacji w grupie.
Potem przyjdzie czas na Włochów – 15. miejsce w rankingu, drużyna poukładana taktycznie i zbliżona poziomem do Indii. Spotkanie zapowiada się na wyrównane, ale każdy detal może tu zdecydować.
Na koniec Anglia, 16. w rankingu IBSA, czyli rywal z tej samej półki. Anglicy mają w składzie zawodników, którzy potrafią jednym zagraniem rozstrzygnąć mecz. Bardzo niewygodny przeciwnik.
Skład reprezentacji Polski: Adrian Słoninka, Krzysztof Suchocki, Gabriel Olech, Michał Małachowski, Mateusz Krzyszkowski, Ireneusz Konieczny, Martin Jung, Stanisław Amrozi, Michał Płachecki (bramkarz), Paweł Karbowski (bramkarz).
To miks zawodników z kilku polskich klubów. Są doświadczeni gracze jak Olech czy Małachowski, którzy dają spokój w tyłach, i młodsi, którzy wnoszą energię. Dwóch bramkarzy z doświadczeniem turniejowym to też plus – daje trenerom pole manewru.
Puchar Narodów w Indiach to dla Polski sprawdzian na tle wymagających ekip. Nasza drużyna dopiero buduje markę w światowym blind footballu, ale z nowym sztabem, większym doświadczeniem i kilkoma naprawdę solidnymi zawodnikami, nie jesteśmy skazani na porażki. Największa szansa to mecz z Koreą, ale przy odrobinie szczęścia i dobrej taktyce niespodzianki mogą przyjść także w starciach z Włochami i Anglią. Iran i Indie? Tam będzie ciężej, ale każda minuta na boisku z takimi drużynami to lekcja, która procentuje.
Kiedy grają Polacy?
- 25 września, godz. 11:30 – Polska vs Iran
- 26 września, godz. 15:30 – Polska vs Indie
- 27 września, godz. 13:00 – Polska vs Korea Południowa
- 28 września, godz. 05:30 – Polska vs Włochy
- 29 września, godz. 13:00 – Polska vs Anglia
Foto. Blind Football Poland / fb.com/BlindFootballPoland