Pierwszy historyczny wygrany mecz polskiej bocci na igrzyskach, rekord życiowy łucznika Łukasza Ciszka i brak obrony brązowego medalu przez debel Jakimczuk/Czuper. Choć występowali ze zmiennym szczęściem, pierwszy dzień rywalizacji w bocci, tenisie stołowym, łucznictwie i badmintonie nasi paralimpijczycy zaliczą raczej do udanych.
Pierwszym polskim paralimpijczykiem, który wyszedł walczyć o punkty na paryskie boiska, był Bartłomiej Mróz – parabadmintonista. Zadanie jednak miał niezwykle trudne – jego rywalem grupowym był aktualny mistrz paralimpijski w kategorii SU5, reprezentant Malezji Liek Hou Cheah. Niestety, nie byliśmy świadkami niespodzianki. Malezyjczyk wygrał 2:0 (-10, -6) i nasz reprezentant w kolejnym meczu musi walczyć o zwycięstwo, by myśleć o awansie do fazy pucharowej.
W innych nastrojach z kortu schodziła debiutantka, Oliwia Szmigiel. Wygrała ona pewnie swój pierwszy mecz w kategorii SH6 z Peruwianką Rubi Fernandez Vargaz 2:0 (-13, -8). Nasza zawodniczka kolejne spotkanie grupowe rozegra z rozstawioną z „trójką” Rachel Choong z Wielkiej Brytanii.
Niespodziewany triumf underdogów
W gronie tenisistów stołowych pierwszy raz o medal igrzysk walczy Igor Misztal. W rozgrywkach deblowych MD18 sprzymierzył siły z Maksymem Chudzickim, a los skrzyżował ich już w pierwszym meczu z rozstawionymi z trójką Brytyjczykami – parą Stacey i McKibbin. Mimo że nie byli faworytami, biało-czerwoni już od początku postawili twarde warunki i grali równo, set za set. W decydującej, piątej partii wygrali bezdyskusyjnie i mogli cieszyć się z awansu do ćwierćfinału. Są więc już o jeden mecz od medalu – w tenisie stołowym nie rozgrywa się meczu o 3. miejsce. W tej samej kategorii pierwszy mecz z Japończykami dość spokojnie wygrali Patryk Chojnowski i Piotr Grudzień.
Mniej szczęścia mieli Rafał Czuper i Tomasz Jakimczuk – broniący brązowego medalu w kategorii MD4 debliści w pierwszej rundzie co prawda gładko odprawili egipską parę 3:0, ale już w odbywającym się niedługo później ćwierćfinale trafili na reprezentantów gospodarzy. Francuzom pomagał ogłuszający doping i dzięki temu wygrali kolejny ten dreszczowiec 3:2, w ostatnim secie 11:9. Podobny los niestety spotkał Rafała Czupera w mikście kat. XD7 z jego partnerką Dorotą Bucław – choć w pierwszej rundzie wygrali z parą włoską 3:2, to niestety w 1/8 finału triumfowali faworyzowani reprezentanci Chin – Gu i Zhai.
W mikście XD17 zmienne szczęście biało-czerwonych: w dalszych grach zobaczymy Karolinę Pęk i Piotra Grudnia, którzy 3:0 pokonali mikst ukraiński. Dla Katarzyny Marszał i Patryka Chojnowskiego zbyt trudną przeszkodą stali się Brytyjczycy – Joshua Stacey i Bly Twomey.
Historyczne zwycięstwa polskiej bocci
Pierwszy dzień rywalizacji to również paralimpijski debiut polskiej bocci. Pierwszą historyczną dla niej bilę mógł wrzucić na boisko Damian Iskrzycki, który razem ze swoim operatorem rampy, Dariuszem Borowskim rywalizuje w kategorii BC3 mężczyzn. Jego przeciwnikiem był reprezentant Hong Kongu, Tak Wah Tse. Pierwszą partię Polak wygrał aż 4:0, a trzy kolejne potoczyły się wystarczająco po jego myśli, by mógł zejść z boiska ze zwycięstwem 6:4. W kolejnym meczu grupowym zmierzy się z Argentyńczykiem Rodrigo Romero, który w pierwszym meczu sprawił sporą niespodziankę, wygrywając z utytułowanym Czechem Adamem Peską aż 8:0.
Również zwycięsko w kat. BC3 kobiet wyszła Edyta Owczarz z meczu z Ladamanee Kla-Han (Tajlandia), wygrywając po emocjonującym meczu 3:2. Razem z operatorką rampy Krytstyną Owczarz zmierzą się jutro z reprezentantką gospodarzy, Sonią Heckel. Ten mecz będzie przy okazji rewanżem za finał ostatnich mistrzostw Europy w Rotterdamie.
Mniej szczęścia miała ich koleżanka z reprezentacji Kinga Koza, która w pierwszym meczu grupowym w kategorii BC1 przegrała z Yushae Andrade (Bermudy) 1:4. Okazja do odkucia się już jutro z Japonką Hiromi Endo.
Łucznicy poznali rywali
W łucznictwie odbyły się rundy rankingowe. W łukach klasycznych najlepszym wynikiem może pochwalić się Łukasz Ciszek, który w 72 strzałach zdobył aż 642 punkty, bijąc swój rekord życiowy. W pierwszej rundzie rozstawiony z numerem szóstym Polak zmierzy się z ledwie 15-letnim Amerykaninem, Jordanem Whitem (27 miejsce, 580 pkt). Rundę rankingową wśród mężczyzn zwyciężył – bijąc przy okazji rekord paralimpijski – reprezentant gospodarzy, Guillaume Toucoullet (652 pkt).
Nieco słabiej poszło Milenie Olszewskiej, która z wynikiem 580 punktów zajęła 9 miejsce wśród kobiet. W 1/8 finału spotka się więc z Turczynką Merve Nur Eroglu, która wyprzedziła naszą reprezentantkę o punkt, plasując się na 8 pozycji. Łączne wyniki Mileny i Łukasza rozstawiły ich z kolei na 4 miejscu w konkurencji mikstów i w 1/8 finału spotkają się z mikstem gospodarzy.
W konkurencji łuków bloczkowych Ksenija Markitantowa zajęła 13 miejsce (676 pkt) i w 1/16 finału zmierzy się z Jomą Akter z Bangladeszu (20 miejsce, 658 pkt).
_______
Fot. Tomasz Markowski/Polski Komitet Paralimpijski